Ostatnie wydarzenia w toruńskiej komunikacji miejskiej przyciągnęły uwagę nie tylko pasażerów, ale i lokalnych mediów. Sytuacja, która miała miejsce w tramwaju linii nr 2, wywołała oburzenie wśród obecnych na miejscu osób. Jeden z podróżnych zdecydował się na niecodzienny i gorszący czyn, oddając mocz na podłogę pojazdu. Relacje świadków wskazują na szok i dezorientację, które towarzyszyły temu zdarzeniu.
Relacja z miejsca zdarzenia
Do incydentu doszło w środowe popołudnie, 3 września, około godziny 16:00. Tramwaj opuszczał właśnie przystanek Elana A, kierując się w stronę Motoareny. Na pokładzie znajdowało się zaledwie dwóch pasażerów. Jeden z nich, będący świadkiem zdarzenia, w pierwszej chwili zwrócił uwagę na nietypowy dźwięk. Początkowo sądził, że pochodzi on z klimatyzacji lub przewróconej butelki. Jednak po chwili zrozumiał, że to, co widzi i czuje, nie pozostawia wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu sytuacji.
Nagranie wykonane przez pasażera ukazuje mężczyznę, który nie przejmując się niczym, oddaje mocz na podłogę tramwaju. Po wszystkim, jakby nigdy nic się nie stało, kontynuuje korzystanie ze swojego telefonu. Inny pasażer, który wsiadł na następnym przystanku, nieświadomie wszedł w kałużę moczu, co wywołało jego wyraźne zdegustowanie i skłoniło do zmiany miejsca.
Reakcje i dalsze kroki
Po tym incydencie sprawa została zgłoszona do lokalnej policji. Świadek zdarzenia zdecydował się na powiadomienie Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, wskazując na możliwe naruszenie przepisów prawa, w tym artykułów 145 oraz 140 Kodeksu wykroczeń. Do zgłoszenia dołączono nagranie wideo, które może stanowić dowód w sprawie. Równocześnie zaznaczono możliwość istnienia zapisu z monitoringu tramwaju, który mógł uchwycić zdarzenie z innej perspektywy.
Obecnie oczekuje się na dalsze kroki ze strony policji, które mogą obejmować wszczęcie dochodzenia i podjęcie odpowiednich działań mających na celu wyjaśnienie tej sprawy oraz postawienie odpowiednich zarzutów osobie odpowiedzialnej za ten gorszący czyn.