Konsekwencje nielegalnej uprawy marihuany

Położone w Toporzysku i Niemczu nielegalne plantacje marihuany, które zostały zorganizowane przez Bartosza J., składały się łącznie z blisko 500 krzewów. 19 października, Sąd Okręgowy w Toruniu wydał wyrok, skazując mężczyznę na karę pozbawienia wolności na okres 3,5 roku.

Te uprawy nie były niewielkimi hodowlami prowadzonymi dla własnych potrzeb. Uprawy, które Bartosz J. zainstalował i utrzymywał na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego, liczyły łącznie niemal 500 krzewów marihuany. Plantacja w Toporzysku (gmina Zławieś Wielka) liczyła sobie 294 rośliny, natomiast ta umiejscowiona w Niemczu (gmina Osielsko) – 195 krzewów.

47-letni Bartosz J. był odpowiedzialny za cały proces produkcji: od uprawy, przez zbiór i suszenie, aż do przygotowania marihuany do sprzedaży – takie ustalenia przedstawiły prokuratura i sąd. Mężczyzna został oskarżony o te czyny przez Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum Zachód, a także wspólnie z Aleksandrą J. Jednakże, w trakcie procesu Sąd Okręgowy w Toruniu ustalił, że jedynie mężczyzna był zaangażowany w przestępcze działania. W rezultacie, kobieta została uniewinniona od zarzucanych jej czynów.