35-letni mężczyzna, zatrzymany przez funkcjonariuszy policji w Toruniu, został skazany w szybkim trybie sądowym na grzywnę oraz zakaz wstępu na stadiony. Zarzucono mu przemycenie wyrobów pirotechnicznych na imprezę masową, co zrealizował podczas niedzielnego meczu Ekstraligi Żużlowej w Toruniu. Został również przyłapany na noszeniu maski, co jest wykroczeniem.
W poprzednią niedzielę (27 sierpnia), na Motoarenie w Toruniu odbywał się mecz żużlowy o statusie imprezy masowej. Policjanci pracowali razem z organizatorami nad zapewnieniem bezpieczeństwa podczas wydarzenia.
Po zakończeniu zawodów jeden ze stadionowych gości uruchomił racę świetlną, jak informuje sierżant sztabowy Sebastian Pypczyński z toruńskiej Komendy Miejskiej Policji. Sprawca nosił maskę podczas swojego występku, a zatrzymano go, gdy opuszczał stadion. Okazało się, że to mieszkaniec Wrocławia, który po zatrzymaniu trafił do policyjnego radiowozu, a następnie do celi.
W poniedziałek (28 sierpnia), mężczyzna usłyszał oficjalne zarzuty dotyczące przemycenia środków pirotechnicznych na imprezę masową. Prokurator, który nadzorował postępowanie na wniosek policji, nałożył na 35-latka policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe. Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.