Mieszkańcy zgłosili obecność pszczół gnieżdżących się na budynku, co doprowadziło do przeprowadzenia akcji ich usunięcia w dniu 14 czerwca. W operacji uczestniczyli zarówno pszczelarze, jak i straż pożarna. Celem interwencji było ocalenie roju i przeniesienie go do pasieki.
Radny miejski Michał Jakubaszek (PiS), będący także właścicielem pasieki, wyjaśnił, że niestety nie udało się złapać pszczół i matki. Pomimo to, udało się usunąć gniazdo oraz pozostawić tam rojołapkę. Liczą oni na to, że pszczoły zdecydują się zagnieździć w specjalnej skrzynce, którą następnie zabiorą.
Warto zauważyć, że początek lata to okres, podczas którego tego rodzaju roje pojawiają się częściej. Zjawisko to można zaobserwować w wyniku rozrostu pszczelich rodzin po intensywnym okresie kwitnienia roślin. Kiedy przestrzeń w ulach staje się niewystarczająca dla pszczół, niektóre matki poszukują innych miejsc do założenia gniazd. W rezultacie mogą one zagnieździć się na drzewach lub, jak w opisywanym przypadku, na dachu budynków mieszkalnych.