Możliwość zamknięcia jednego z oddziałów sportowych w mieście Toruń, który świadczy specjalistyczne szkolenie dla młodych koszykarek, staje się coraz bardziej prawdziwa. Podległy pod Urząd Miasta Torunia Wydział Edukacji rozważa likwidację tego jedynego w rodzaju oddziału. Rodzice oraz młode sportsmenki zwróciły się o pomoc i wsparcie do prezydenta Michała Zaleskiego. Jak podkreśla jedna z matek, koszykówka to fundament, na którym opiera się codzienne życie tych młodych dziewcząt.
Cała sytuacja dotyczy klasy V E w Szkole Podstawowej nr 32, która jest jedyną klasą koszykarską dla dziewcząt w Toruniu. Wydział Edukacji ma prawo do wycofania finansowania oddziału, jeśli na liście uczniów nie znajduje się co najmniej 20 nazwisk. Właśnie tutaj zaczyna się problem dla dziewczęcej drużyny koszykówki.
Trzy lata temu wybrano Szkołę Podstawową nr 32 jako miejsce, gdzie uczennice będą mogły równocześnie uczyć się i trenować koszykówkę. W pierwszym roku treningi były organizowane po zajęciach lekcyjnych, ale od poprzedniego roku dziewczęta postanowiły skoncentrować się na koszykówce bardziej poważnie. Drużyna, już jako część klubu MMKS Katarzynek i pod kierownictwem trenera Marka Szwejkowskiego, brała udział w turniejach do lat 11 na terenie całego regionu. Mimo że klasa była druga pod względem średniej ocen w swoim roczniku w ostatnim roku szkolnym, liczyła tylko szesnaście dziewcząt.
Drużyna niedawno wróciła z obozu sportowego w Ustce. Jak podaje jedna z matek drużyny, dla tych dziewcząt, które są razem od trzeciej klasy, koszykówka i ogólnie sport to centrum ich świata i preferowany sposób spędzania wolnego czasu. Niestety teraz muszą zmierzyć się z możliwością zamknięcia ich klasy i podziałem na różne oddziały w szkole.