Przygnębiająca historia 22-letniego Pawła V., obywatela Kazachstanu, który stoi na ławie oskarżonych za usiłowanie morderstwa, nie przestaje bulwersować. Niezwykle brutalny atak nożem na kobietę, do którego doszło w lesie niedaleko ulicy Balonowej w Toruniu, sprawił, że teraz decyzja o jego dalszym losie zależy od wyników obserwacji psychiatrycznej przeprowadzonej przez biegłych.
Zdaniem adwokat Katarzyny Bórawskiej, reprezentującej Pawła V., ten młody mężczyzna borykał się z problemami psychicznymi już od dawna. W swoim życiu osobistym musiał zmierzyć się z traumatycznym doświadczeniem – służył w wojsku, gdzie był nękany i dręczony. Od tamtej pory nosił ze sobą nóż, którym rok temu dokonał agresji na toruniance – bibliotekarce idącej rano do pracy, przy ulicy Balonowej.
Po przepełnionej emocjami obronie Pawła V., adwokat Bórawska wyjawia „Nowościom”, jak ogromny cios dla rodziny mężczyzny mieszkańców północnej Polski stanowi cała ta sytuacja. Pewne jest jedno – Paweł V. nadal przebywa w areszcie w Bydgoszczy. Jego załamani rodzice mają prawo odwiedzić go tylko raz na miesiąc. Zdrowie psychiczne Pawła znacznie się pogorszyło. Teraz wszyscy czekają na opinie biegłego po przeprowadzonej obserwacji sądowo-psychiatrycznej.
Warto jednak pamiętać, że pomimo tego wszystkiego to nie Paweł V., ale ta zraniona kobieta jest tu prawdziwą ofiarą. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód nie ma wątpliwości co do winy Pawła V. i postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa niecały rok temu. Szczęśliwie, kobieta nie odniosła poważniejszych obrażeń podczas ataku.