Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich udostępniło raport dotyczący prowadzonych prac na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu, sporządzony przez specjalnie powołaną komisję. Dokument zawiera liczne zarzuty pod adresem wojewódzkiego konserwatora zabytków. Przedstawicielka regionalnych służb konserwatorskich prezentuje jednak odmienne stanowisko.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez PAP, w maju tego roku Zarząd Główny Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich utworzył specjalną komisję, której celem było zbadanie nieprawidłowości podczas ratowniczych badań archeologicznych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu.
W składzie komisji znaleźli się renomowani eksperci z różnych części kraju. Wśród nich byli Aleksander Andrzejewski z Oddziału w Łodzi, Ryszard Cędrowski reprezentujący Oddział w Warszawie, Piotr Wawrzyniak z Oddziału Lubuskiego, Jacek Wierzbicki z Oddziału Wielkopolskiego oraz Renata Wiloch-Kozłowska z Oddziału w Gdańsku. Przewodniczącym komisji był profesor Wierzbicki.
Opublikowany raport komisji zawiera liczne zastrzeżenia do pracy wojewódzkiego konserwatora zabytków – zarówno w stadiach poprzedzających inwestycję, jak i podczas jej realizacji.
Podkreślono, że na terenie inwestycji można natrafić na wiele pozostałości po wiekowym osadnictwie. Komisja odniosła się także do przeprowadzonej renowacji nabrzeża Wisły, która dotyczyła jednak tylko niewielkiego obszaru. Wskazano na wykryte podczas prac warstwy kulturowe i pozostałości budowli, które mogą świadczyć o istnieniu dawnego kompleksu kościoła i klasztoru św. Ducha – tak wynika ze wniosków zawartych w raporcie komisji SNAP.