Przygoda dziennikarza "Super Expressu" w toruńskiej restauracji ojca Rydzyka

Złote polskie monety to jedyny akceptowany środek płatniczy w toruńskiej restauracji ojca Tadeusza Rydzyka. Jeden z dziennikarzy „Super Expressu” przekonał się o tym na własnej skórze, kiedy próbował zapłacić za posiłek w walucie euro. Zostaliśmy poinformowani przez pracownicę restauracji, że nie akceptują one walut obcych.

Restauracja pokierowana przez ojca Rydzyka jest dobrze znana w Toruniu – jest to miejsce często odwiedzane przez pielgrzymów, którzy przybywają do pobliskiego sanktuarium oraz Muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Niedawno, Redemptoryści, którzy zarządzają restauracją, podjęli decyzję o podwyższeniu cen. Okazało się jednak, że wyższe ceny to nie jedyna niespodzianka czekająca na gości planujących zamówić tam obiad.

Dziennikarze „Super Expressu” regularnie odwiedzają lokal prowadzony przez Fundację Lux Veritatis. W jednym z takich wizyt doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Po posiłku dostali rachunek na sumę 74 złotych. Niestety, dziennikarz miał przy sobie jedynie 70 złotych. Chciał zapłacić brakujące 4 złote w walucie euro. „Nasz dziennikarz posiadał dwa banknoty – jeden o nominale 50 złotych, a drugi o nominale 20 złotych. Dodatkowo miał przy sobie 1 euro, które według obecnego kursu wynosi około 4,30 złotych. Zaproponował więc, aby zamiast brakujących 4 złotych, pracownica przyjęła od niego 1 euro.”