Pięć lat temu, zdarzyło się coś, co wstrząsnęło całym krajem. Fijo, szczeniak, padł ofiarą okrutnej przemocy ze strony swojego właściciela, Bartosza D. z Chełmży. Do dzisiaj wiele osób pamięta ten wstrząsający incydent i próbuje naprawić krzywdę, którą ludzkość wyrządziła biednemu zwierzęciu. Dziś jednak Fijo cieszy się życiem na swój sposób – jest pełen energii, mimo że porusza się na specjalnym psim wózku inwalidzkim, a przy tym zdobył popularność jako gwiazda Instagrama.
Kiedy historia ta rozgrywała się na oczach całej Polski pięć lat temu, społeczeństwo współczuło i oburzało się jednocześnie. To był 27 stycznia 2018 roku, kiedy Fijo, wówczas czteromiesięczny szczeniaczek, został odnaleziony w kałuży własnej krwi w Chełmży. Został brutalnie skatowany przez swojego opiekuna. Na szczęście, po tej tragicznej sytuacji trafił pod opiekę Fundacji dla Szczeniąt Judyta. Niebawem znalazł nowy dom w miejscowości niedaleko Pabianic. Ale jak potoczyły się dalsze losy tego niezwykłego psa?