Na początku 2019 roku, gdy suma zadłużenia pasażerów korzystających z miejskiego transportu bez ważnego biletu przekroczyła wartość 1,5 miliona złotych, władze miasta Torunia postanowiły podjąć zdecydowane działania. Zaczęły one zgłaszać osoby zalegające z opłatą kar do Rejestru Dłużników.
Tak więc, w lutym 2021 roku, toruński magistrat podjął rezolutną decyzję o uporaniu się raz na zawsze z problemem osób jadących „na gapę”. W tym celu urząd rozpoczął współdziałanie z Rejestrem Dłużników BIG InfoMonitor. To już kolejne duże miasto po Warszawie, Krakowie czy Tychach, które postanowiło skorzystać z tego rozwiązania.
Jak tłumaczył Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia, nowe podejście pozwoli na wysłanie do dłużników wezwań do zapłaty wraz ze szczegółowymi informacjami na temat możliwych konsekwencji ich niedotrzymania. Jeśli dłużnicy nie uregulują swoich zobowiązań w wyznaczonym terminie, ich dane trafią do rejestru BIG InfoMonitor. Celem jest przekonanie pasażerów do tego, że za korzystanie z usług transportowych należy płacić tak samo jak za dowolne inne towary czy usługi.
Skutki wpisania do rejestru mogą być bardzo poważne dla dłużników. Oznacza to między innymi ryzyko odmowy przyznania kredytu bankowego, możliwość niewyrażenia zgody na spłatę zakupów ratalnych czy zawarcia umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Władze miasta Torunia są przekonane, że taka perspektywa szybko skłoni dłużników do uregulowania swych zaległości i poprawi efektywność ściągania należności.