Według naszych nieoficjalnych źródeł, Małgorzata Kidawa-Błońska, była kandydatka na najwyższe stanowisko państwowe w Polsce, zamierza ubiegać się o mandat poselski reprezentując toruńską listę Koalicji Obywatelskiej (KO). W kręgach bliskich opozycji od pewnego czasu zaczyna głośno huczeć od plotek o „desancie” z Warszawy na toruński teren polityczny. Decyzja partii, jak donoszą nasze źródła, miała na celu umieszczenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na czele listy KO w Toruniu, gdzie ma ona pełnić rolę wyborczego magnesu dla potencjalnych wyborców.
Takie obroty spraw mogą być odczytane jako afront wobec lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej (PO) w Toruniu, których działaczy partyjni przywódcy zdecydowali się zastąpić politykiem niezwiązanym z miastem. Jak sugeruje anonimowy lider toruńskiego Prawa i Sprawiedliwości (PiS), decyzja ta może świadczyć o braku silnych nazwisk wśród toruńskich działaczy PO.
Niemniej jednak, w szeregach KO w Toruniu panuje optymizm. Przetasowania na listach sejmowych, które sprowadziły się do przeniesienia Tomasza Lenza na listę senacką, otworzyły drogę do Sejmu dla polityk znanych i szanowanych na arenie krajowej.
Zdaniem działaczy toruńskiej PO, jest to świetne posunięcie. Marszałek Sejmu Kidawa-Błońska to postać doświadczona i pełna wigoru, która z pewnością przyczyni się do dynamiki kampanii wyborczej. Dodatkowo, jest ona symbolem oporu przeciwko rządom PiS. Cieszą się też na przewidywalne reakcje zwolenników PiS.