Wyjazdowa rywalizacja w Sosnowcu nie przyniosła żadnych pozytywnych wspomnień dla zawodników KH Energa Toruń. Mimo wysiłków, „Stalowe Pierniki”, jak popularnie nazywany jest toruński klub, musiały uznać wyższość Zagłębia Sosnowiec, przegrywając mecz 0:4. Ta bolesna porażka utrudnia im drogę do Turnieju Finałowego Pucharu Polski. Jakub Gimiński, obrońca drużyny toruńskiej, podzielił się swoją opinią na temat tego spotkania.
Niezależnie od wyniku końcowego, torunianie oddali znacznie więcej strzałów na bramkę rywala niż ich przeciwnicy z Zagłębia. Wynik ten jednak nie przełożył się na zdobycie choćby jednej bramki.
„Popełniliśmy wiele błędów. Niewątpliwie musimy popracować nad skutecznością i grą w przewadze. Przybyliśmy tutaj z zamiarem zagrać jeden z kluczowych meczów, mając na uwadze naszą ambicję awansu do Turnieju Finałowego Pucharu Polski. Niestety, nie spełniliśmy oczekiwań. Wyglądało to naprawdę źle, wręcz strasznie”, przyznał 29-letni obrońca drużyny z Torunia.