Minęło już 120 lat od momentu, gdy w Toruniu rozpoczęto prace budowlane związane z wznoszeniem teatru. W tym samym czasie, władze miejskie postanowiły zakazać mieszkańcom osiedla Mokrego wykonywania modlitw przed figurą św. Jana Nepomucena. Dodatkowo, na toruńskim Dworcu Głównym, swój kantor walutowy otworzył pewien bankier rezydujący przy ulicy Mostowej. Ten sam człowiek, którego dziesięć lat później spotkała niewesoła przygoda w postaci rabunku. Tej kradzieży jednak nie doświadczył osobiście, gdyż kilka lat przed tym incydentem, jego ciała odnaleziono na brzegu Wisły, w pobliżu miejscowej przystani.
Nie raz słyszę od swoich przyjaciół, że moje towarzystwo można podzielić na dwie grupy – tych obecnych i tych sprzed ponad wieku. Pewnym sensie mają rację, bo zdarza mi się przeglądać archiwalne wydania gazet – jedno po drugim, tydzień za tygodniem, rok po roku. W ten sposób odkrywam historię miasta i jego niegdysiejszych mieszkańców. Niektóre z tych postaci były naprawdę niezwykle fascynujące i zasługują na pamięć. Cieszę się zatem na myśl o powtórnym spotkaniu z tymi dawno minione czasy i ich bohaterami.