W lesie położonym w Małej Nieszawce strażacy mieli za zadanie ugasić płomienie już trzeci raz w bardzo krótkim czasie. Wcześniejsze dwa pożary miały miejsce zaledwie trzy i cztery dni przed ostatnim. Tym razem ogień został opanowany przez trzy zespoły strażackie.
Około południa, strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 przystąpili do gaszenia ognia, który na szczęście okazał się nie być zbyt rozległy. Dzięki szybkiej interwencji, sytuacja została opanowana przez strażaków.
Warto zauważyć, że to już trzeci pożar lasu w Małej Nieszawce w przeciągu kilku dni. W środę, 7 czerwca, płomienie strawiły obszar o powierzchni około jednego hektara lasu w rejonie ulicy Wodociągowej. W akcji gaśniczej uczestniczyły wtedy cztery zastępy strażaków. Następnego dnia, czyli w czwartek 8 czerwca, kolejny pożar wybuchł w lesie przy ulicy Lisiej. Wówczas do gaszenia ognia użyto nie tylko sił lądowych, ale także wsparcia lotniczego w postaci samolotu Dromader oraz śmigłowca gaśniczego.