Pani Lucyna Nowacka-Wróblewska, mieszkanka bloku przy ulicy Gagarina, jest opiekunką miejscowego ogródka już od kilkunastu lat. Ten niezwykle zadbanym urokliwy kącik zielony stworzyła ta 83-letnia dama, która już jako mała dziewczynka pokochała pracę na świeżym powietrzu, pomagając matce w prowadzeniu domowego ogrodu. To zamiłowanie do roślin i dbania o nie przetrwało z nią do dzisiaj.
Pani Lucyna opowiada o swoich wcześniejszych doświadczeniach z ogrodnictwem: – Posiadałam działkę nad rzeką Wisłą, tuż obok schroniska dla zwierząt. To było niesamowite miejsce, które pięknie urządziłam. Niestety, po śmierci męża zostałam sama, a obowiązków związanych z utrzymaniem tak dużego terenu było za wiele jak na mój wiek. Z żalem musiałam podjąć decyzję o sprzedaży działki, ponieważ samotne dźwiganie ciężaru opieki nad nią stało się po prostu zbyt trudne – wspomina teraz emerytka.