Zdaniem sądu, Magdalena K., była pracownica szkoły zlokalizowanej przy ulicy Bażyńskich w Toruniu, przez okres dwunastu lat defraudowała fundusze placówki edukacyjnej wynoszące ponad 700 tysięcy złotych. Jak stwierdził sąd w lipcu bieżącego roku, kobieta ta, obecnie na emeryturze, została skazana na karę trzech lat pozbawienia wolności oraz zobowiązano ją do zwrotu defraudowanej kwoty. Jednakże, wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny, co oznacza, że wymierzona kara nie jest obecnie egzekwowana.
Jak informuje Damian Nyckowski, prawnik reprezentujący Magdalenę K., wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Toruniu nie jest ostateczny. „Złożyliśmy wniosek o uzyskanie pisemnego uzasadnienia wyroku i nadal na nie czekamy. Planujemy złożenie apelacji w tej sprawie. W konsekwencji moja klientka pozostaje na razie na wolności. Nie obowiązuje jej również nakaz zwrotu skradzionych pieniędzy” – mówi adwokat Nyckowski.
Zapytanie o to, czy odzyskane zostaną skradzione fundusze, pozostaje na razie bez odpowiedzi. Podobna sytuacja dotyczy drugiej osoby oskarżonej w tym procesie, Anny M., była dyrektorka szkoły przy ulicy Bażyńskich w Toruniu. W wyroku ogłoszonym w lipcu tego roku, sąd uznał ją winną zaniedbania nadzoru i skazał na grzywnę w kwocie 7 tysięcy 500 złotych. Ten element wyroku również nie jest obecnie egzekwowany.