Oszuści na telefon, czyli jak stracić 50 tysięcy złotych w jeden dzień

Wciąż pojawiają się przypadki oszustw telefonicznych, mimo wielokrotnych ostrzeżeń ze strony służb porządkowych. Sprytne metody działania przestępców, które polegają na podszywaniu się pod różne profesje takie jak policjant, lekarz czy pracownik banku, niestety skutkują. Zarówno seniorzy jak i osoby w młodszym wieku padają ofiarami tych kryminalnych działań. Niedawno swoje oszczędności utraciła 40-latka z gminy Lubicz, która została okradziona na kilkadziesiąt tysięcy złotych przez telefon.

24 września tego roku, kobieta odebrała rozmowę telefoniczną od osoby twierdzącej, że jest pracownikiem banku. Ten nieznajomy alarmował, że środki zgromadzone na koncie kobiety są zagrożone. Zaniepokojona sytuacją, przelała swoje pieniądze na rachunek podany przez oszusta jako „bezpieczny”. Tym samym straciła aż 50 tysięcy złotych.

Przekonana o prawdziwości informacji, jakie otrzymała, dopiero później zrozumiała, że stała się ofiarą oszustwa. Sprawa jest obecnie badana przez policję. Funkcjonariusze zadbali o to, aby przypomnieć społeczeństwu o konieczności zachowania ostrożności podczas rozmów telefonicznych z nieznajomymi, którzy mogą podszywać się pod różne osoby.

Zawsze gdy pojawia się prośba o przelanie pieniędzy, powinniśmy być na baczności. W takich sytuacjach warto zadawać pytania, które pozwolą nam weryfikować tożsamość rozmówcy i unikać pochopnych decyzji finansowych.

W przypadku podejrzenia próby oszustwa, należy natychmiast zgłosić to policji, dzwoniąc na numer alarmowy 112, lub udać się do najbliższej jednostki. Pamiętajmy – nie dajmy się nabrać! Bądźmy czujni i spokojni podczas rozmów telefonicznych z osobami, których nie znamy!