Doświadczeni stróże prawa z Komisariatu Policji na toruńskim Śródmieściu udowodnili 38-letniemu mieszkańcowi Torunia dokonanie włamania do willi na osiedlu Wrzosy, a także skradzenie cennych przedmiotów z apartamentu w samym sercu miasta. Skradzione rzeczy to m.in. gotówka, dekoracyjne ozdoby oraz urządzenia elektroniczne. O przyszłości tego mężczyzny zadecyduje sąd. Jako recydywista, musi liczyć się z surowszą karą.
Poprzedniego czwartku, funkcjonariusze z lokalnej jednostki policyjnej na Śródmieściu Torunia zmierzyli się z nietypowym wyzwaniem. Zatrzymali 38-letniego mężczyznę, który jeszcze 14 czerwca dokonał włamania do domu jednorodzinnego na Wrzosach. Włamywacz wymusił wejście przez drzwi, po czym skradł wartościowe przedmioty, w tym pieniądze, biżuterię i sprzęt elektroniczny.
Funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo mające na celu sprawdzenie, czy ten mężczyzna nie jest odpowiedzialny za inne podobne przestępstwa. Ich podejrzenia okazały się słuszne.
– Dwa dni przed włamaniem na Wrzosach, czyli 12 czerwca, ten sam 38-letni mężczyzna ukradł biżuterię z mieszkania położonego w centrum Torunia. Łączne straty pokrzywdzonych w obu incydentach wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych – informuje sierżant sztabowy Sebastian Pypczyński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Zatrzymany torunianin został postawiony przed sądem tego samego dnia, kiedy zebrano wystarczające dowody na jego winę. Usłyszał zarzuty kradzieży i włamania. Prokurator zdecydował o dozorze policyjnym dla mężczyzny, zastosował również poręczenie majątkowe i zakazał mu opuszczać granice kraju.
Wobec faktu, że 38-latek jest recydywistą, istnieje ryzyko surowszej kary pozbawienia wolności.