Równolegle do starannie utrzymanego siedliska pszczół przez zespół Młyna Wiedzy, w pobliżu młynów na Mokrem, doszło do szokującego zdarzenia. Niemalże pewnym jest, że ktoś zastosował produkty chemiczne, aby zniszczyć roślinność w najbliższym korycie Strugi Toruńskiej.
Struga Toruńska, często określana jako Bacha, jest istotnym elementem historii Torunia. Szacuje się, że może być starsza niż samo miasto i być może była przekopana przez Krzyżaków. Przez wieki jej siła napędzała turbiny młynów, tartaków i foluszy. Służyła również jako źródło energii dla odlewni i fabryk maszyn. Mimo te imponującej przeszłości, obecna kondycja Strugi nie jest tak optymistyczna.
Przez ostatnie lata, z powodu różnych incydentów ekologicznych, jakość wody w Strudze znacznie się pogorszyła. Po licznych wyciekach ze znajdującej się w pobliżu mleczarni, struga często stawała się biała. Zdarzało się też, że mieniła się kolorami oleju napędowego, zwłaszcza podczas upalnych dni. W 2016 roku Struga stała się świadkiem kolejnego ekologicznego kataklizmu, gdy z parkingu przy Dworcu Autobusowym do niej wyciekło paliwo z autobusu.
Niezależnie od pory roku, niektóre osoby traktują Strugę jako miejsce do wyrzucania odpadów, przekształcając jej koryto w wysypisko śmieci. Struga Toruńska płynie swobodnie, czasem przepływając pod ziemią i dzieląc się na dwa strumienie. Ochrona tego naturalnego składnika krajobrazu Torunia jest zdecydowanie bardziej skomplikowana niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Ostatni incydent, gdzie nieznany sprawca zniszczył florę rosnącą wzdłuż koryta Strugi za pomocą produktów chemicznych, tylko to potwierdza.