Podczas mistrzostw świata w akrobacji szybowcowej, które odbywały się w Toruniu, doszło do poważnej awarii jednej z maszyn. Na szczęście, pilot zdążył uruchomić system katapultowania i obecnie jest pod bieżącą opieką personelu medycznego.
Awaria miała miejsce w piątek, chwilę przed godziną 19. Miejsce zdarzenia to lotnisko Toruń-Bielany, gdzie rozgrywane były zawody. Wskutek nieszczęśliwego incydentu, na płycie lotniska został znaleziony rozbity szybowiec.
Po przybyciu na miejsce katastrofy, strażacy potwierdzili te niepokojące informacje. Trzy zastępy straży pożarnej zostały wysłane na miejsce zdarzenia. Wstępne ustalenia sugerują, że pilot miał okazję do katapultowania się na wysokości około 1000 metrów nad powierzchnią ziemi – jak poinformowała funkcjonariuszka na miejscu.
Śledztwo dotyczące przyczyn oraz szczegółów tego zdarzenia będzie prowadzone przez policję, pod nadzorem prokuratora i Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.