Planowany na lipiec br. początek prac renowacyjnych związanych z przemieszczonym do Woli Zamkowej domem Heleny Grossówny, uważany jest za znaczące wydarzenie. Prace rekonstrukcyjne ma na celu wykonanie firma, która wcześniej zdobyła doświadczenie pracując w Olenderskim Parku Etnograficznym w Wielkiej Nieszawce. Obiekt, będący miejscem pamięci o Helenie Grossównie i Poli Negri, ma zostać w pełni odrestaurowany do końca bieżącego roku.
Mimo, że taka sytuacja może wydawać się niecodzienna, to jednak nie jest to unikalny przypadek w historii. Szkieletowe budynki były konstruowane w taki sposób, aby możliwe było ich rozebranie, szybka odbudowa lub przeniesienie w inne miejsce, jeśli zajdzie taka potrzeba. Przykładowo, w 1874 roku gmach pierwszego toruńskiego dworca kolejowego został przeniesiony, a w roku 1888 podobny los spotkał pierwszy budynek Dworca Miejskiego. Ten ostatni został rozmontowany na części i przeniesiony na ulicę Podgórną.
Budynek pierwotnego toruńskiego dworca kolejowego przez ponad sto lat znajdował się przy ulicy Dybowskiej 13. Został on jednak zburzony na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Z kolei świątynia, zbudowana z elementów Dworca Miejskiego, istnieje do dnia dzisiejszego. W niedalekiej przeszłości z Torunia została również przeniesiona historyczna willa Grossera. Konserwator Piotr Tuliszewski uratował ją przed zniszczeniem i przeniósł z ulicy Krasińskiego do Golubia Dobrzynia.