Położone w sercu Polski, idylliczne, spokojne miejsce jakim było Zawały, 19 lipca 2015 roku doświadczyło pięciu minut autentycznego koszmaru. W ciągu tych niewielu chwil wieś została zniszczona przez tornado. Była to niespodzianka i szok dla mieszkańców, którzy, pomimo wcześniejszych spotkań z silnymi ulewami czy gradobiciem, czegoś tak dramatycznego nigdy wcześniej nie doświadczyli.
Niedzielny spokój został przerwany o godzinie 17. W ciągu pięciu minut po tym czasie tornado zdewastowało wieś. Alicja Tarkowska, sołtys Zawałów, przypomina te straszne chwile: „Zagrażający widok nadchodzącej burzy był przerażający. Zdążyliśmy dopiero skończyć mecz plażowej piłki nożnej z dziećmi, gdy wszyscy musieliśmy biec do naszych domów”.
Zniszczenia były ogromne. Domostwa zamieniły się w ruiny, jakby miały miejsce eksplozje. Deszcz wpadał bezlitośnie przez okna, na ulicach panował chaos – dachy, kominy i inne elementy budynków porozrzucane były wszędzie. Jedno z budynków całkowicie zniknęło, zdmuchnięte przez siłę tornada. Łącznie ucierpiało 35 budynków – dwa z nich doszczętnie zrujnowano. Las znajdujący się na pobliskim wzgórzu został kompletnie zniszczony.
Głośny krzyk i płacz mieszkańców wypełniały powietrze. Pomimo katastrofalnych zniszczeń, nikomu nic się nie stało – jedynie jedna przestraszona kobieta straciła przytomność, co spowodowało wezwanie karetki pogotowia.