W Drwęcy, niedaleko Torunia, strażacy odnaleźli ciało mężczyzny. Do chwili obecnej nie udało się ustalić jego tożsamości. W tej sprawie trwa śledztwo, którego celem jest wyjaśnienie przyczyn nieumyślnego spowodowania zgonu. Podczas przeprowadzanej sekcji zwłok pobrano materiał genetyczny do analizy DNA.
Sprawa ma tragiczny i tajemniczy charakter. 30 kwietnia tego roku straż pożarna oraz policja otrzymały informację o dryfujących zwłokach w rzece Drwęca, niedaleko Torunia. Ciało zostało wyłowione na terenie Nowej Wsi w gminie Lubicz. Przy udziale strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej z Złotorii i Lubicza oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 z Torunia przeprowadzono akcję wyławiania zwłok.
Nadal pozostaje pytanie o tożsamość mężczyzny oraz okoliczności i czas jego śmierci. Na chwilę obecną śledczy nie są w stanie rozwikłać tej zagadki. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury, a funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Dobrzejewicach dokładnie analizują sprawę. Po odnalezieniu ciała ustalono jedynie, że należy ono do mężczyzny w wieku ok. 40 lat. Jak podaje st. sierż. Sebastian Pypczyński z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Toruniu, początkowo wykluczono możliwość udziału osób trzecich w tragedii.