Michał Zaleski, prezydent Torunia, poinformował w ostatni piątek o prowadzonym dochodzeniu dotyczącym potencjalnej budowy dużej strefy parkingowej na terenie dawnego cmentarza zbiorowego, znajdującego się na terenie toruńskich Glinek. Zostało to zgłoszone przez toruńskiego przewodnika miejskiego Marcin Orłowskiego, który stwierdził, że obecna sytuacja jest naruszeniem deklaracji złożonej przez prezydenta Zaleskiego w 2017 roku, mówiącej o utrzymaniu tego obszaru jako zielonej przestrzeni.
Marcin Orłowski, znany przewodnik miejski z Torunia, dwa dni wcześniej zabrał głos w tej sprawie. Wskazał, że na terenie Glinek trwa budowa dużych rozmiarów parkingu. Co więcej, działka ta jest miejscem spoczynku dla około trzech tysięcy osób – niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn.
Orłowski przypomniał również publiczną zapowiedź z 2017 roku, podczas której prezydent Zaleski gwarantował, że wszelkie tereny, na których natrafiono na ludzkie szczątki, pozostaną zielonymi obszarami, nie będąc poddawane żadnym działaniom konstrukcyjnym. Wydarzyło się to w wyniku gwałtownej debaty publicznej, która nabrała tempa w Toruniu, kiedy robotnicy podczas prac wykopowych na fundamenty nowego osiedla mieszkaniowego natknęli się na kolejny grób zbiorowy. Było to miejsce dawnego obozu (1941-1946), gdzie straciło życie około 25 tysięcy osób.
W wyniku prowadzonych prac ekshumacyjnych, jak zauważa Orłowski, odnaleziono tam blisko 3 tysiące szkieletów – niewinne ofiary tej tragedii, dzieci, kobiety i mężczyźni.