Projekt zatytułowany „Koncepcja Rozwoju Kraju 2050”, który niedawno zyskał publiczną uwagę, wywołuje liczne dyskusje. Kontrowersje wiążą się głównie z propozycjami dotyczącymi miast Toruń i Bydgoszcz, które zostały określone jako metropolitalne ośrodki regionalne. Ta kategoryzacja spotkała się z niezadowoleniem ze strony toruńskich władz.
Plan, który został przygotowany przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, definiuje siedem stopni zawodowych dla polskich miast. Na szczycie tej hierarchii znajduje się Warszawa jako metropolia krajowa. Następnie wymieniono siedem miast: Gdańsk, Szczecin, Poznań, Wrocław, Kraków, Łódź i Górnośląski Związek Metropolitalny jako metropolie ponadregionalne. Natomiast poziom trzeci z piętnastoma regionalnymi aglomeracjami obejmuje Toruń i Bydgoszcz.
Prezydent Torunia, Paweł Gulewski, sprzeciwia się jednak takiej kategoryzacji:
„Jestem zdania, że Bydgoszcz i Toruń powinny być postrzegane jako całość i uzyskać status metropolii ponadregionalnej, czyli dołączyć do ośrodków drugiego stopnia, stanowiących drugi najważniejszy poziom hierarchiczny w polskim systemie osadnictwa. Taka pozycja przyczyniłaby się do dynamicznego rozwoju tych miast, a także całego województwa kujawsko-pomorskiego. Kluczowe jest, aby Toruń otrzymał miejsce, które mu przysługuje ze względu na jego historyczno-kulturalne, społeczno-gospodarcze możliwości oraz silną markę miasta, którą Toruń od dawna posiada na krajowej i globalnej scenie.”
Prezydent Gulewski podkreślił również swoje sprzeciw wobec stawiania Torunia i Bydgoszczy w opozycji do siebie. Zamiast tego sugeruje, że oba te miasta tworzą układ, który mógłby być traktowany jako ósma metropolia ponadregionalna.