Zaplanowany na najbliższy piątek protest ma przyciągnąć około 1000 agitujących rolników, którzy mają nastawić swoje maszyny rolnicze do blokowania sześciu kluczowych punktów wjazdowych do miasta. Ustalono już zarówno lokalizacje, jak i godziny, w których odbędzie się owy protest.
Wśród powodów tej demonstracji rolniczej znajduje się m.in. decyzja Komisji Europejskiej o przesunięciu terminu koniec czerwca 2025 r., kiedy to zakończyć ma się bezcłowy handel produktami rolnymi z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwiają się również wspólnej polityce rolnej oraz restrykcjom narzuconym przez Zielony Ład na gospodarstwa rolne. Właściciele indywidualnych gospodarstw rolnych dostrzegli konieczność wykorzystania protestów, aby zwrócić uwagę na te narastające problemy.
Paweł Sikorski, koordynator organizacyjny akcji protestacyjnej prowadzonej wzdłuż trasy DK91, podzielił się informacją, że liczba zgłoszonych do udziału w proteście maszyn rolniczych, takich jak ciągniki czy kombajny, wynosi około 700. Sikorski zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju, podkreślając, że sytuacja, mimo wszystko, nie będzie tak intensywna jak podobne protesty we Francji czy Niemczech. „Traktujemy ten protest jako przedostatnie ostrzeżenie przed sytuacją, którą narzuca nam Unia Europejska” – dodał koordynator. „Plan naszej akcji zakłada spowolnienie ruchu drogowego poprzez jazdę kolumną w kierunku Torunia, po czym skierujemy się z powrotem, aby kontynuować strajk. Zostawimy drugi pas ruchu wolnym. Początkowo rozważaliśmy utworzenie dwóch kolumn, ale nie chcemy wywoływać konfliktów między gminą miejską a wiejską. Dlatego zdecydowaliśmy się na strategię, która nie sparaliżuje całego Torunia. Prosimy o zrozumienie i dołączenie do naszego strajku.”