Do zdarzenia doszło w nocy, kiedy dwóch polskich arbitrów sportowych, w tym jeden pochodzący z Torunia, miało za zadanie sędziować spotkanie eliminacyjne Ligi Mistrzów. Mecz, który miał odbyć się w Lublinie, miał na celu stawić czoła Dynamowi Kijów i Rangers FC. Niemniej jednak, sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy obaj sędziowie zostali aresztowani. Jak podkreślał TVP SPORT, trzech mężczyzn dokonało kradzieży znaku drogowego tuż po godzinie 1 w nocy i przenosiło go w stronę jednego z centrów handlowych w Lublinie.
W trakcie interwencji policji okazało się, że Bartosz F. miał we krwi prawie 1,7 promila alkoholu, natomiast poziom alkoholu u Tomasza M. wynosił blisko 1,8 promila. Obaj panowie zostali umieszczeni w izbie wytrzeźwień do momentu pełnego wytrzeźwienia.
Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) natychmiast zareagował na incydent z udziałem sędziów Ekstraklasy. Kolegium Sędziów PZPN planuje przeprowadzić pełną analizę sytuacji, mając na uwadze doniesienia o niewłaściwym postępowaniu dwóch sędziów, którzy mieli nadzorować mecz eliminacyjny Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów i Rangers FC.
Jeżeli informacje te zostaną potwierdzone, Kolegium Sędziów zamierza zwrócić się do Sekretarza Generalnego federacji o rozwiązanie kontraktów z tymi sędziami. Sprawa ma też trafić do Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która ma prawo nałożyć dodatkowe sankcje dyscyplinarne.