Na początku tego miesiąca, dokładnie 11 września, doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło mieszkańcami Torunia. Kamil Z. i Łukasz Sz., dwaj funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, zostali zatrzymani przez swoje służby. Okazało się, że rozpoczęli swój wieczorny patrol pod wpływem amfetaminy. Zostało to potwierdzone przez testy narkotykowe przeprowadzone na miejscu zdarzenia na ul. Rydygiera około godziny 22:00. Śledztwo w ich sprawie zostało przeniesione do Brodnicy, a oni sami musieli stawić czoło konsekwencjom zawodowym.
Podczas przeszukania miejsca zamieszkania jednego z policjantów, Łukasza Sz., znaleziono nie tylko amfetaminę, ale również marihuanę oraz ekstazę (MDMA), chociaż w niewielkich ilościach. Zarówno Kamil Z, jak i Łukasz Sz., po zatrzymaniu trafili na tzw. „dołek” policyjny, gdzie 13 września usłyszeli oficjalne zarzuty. 35-letniemu Kamilowi Z. zarzucono prowadzenie radiowozu będąc pod wpływem narkotyku, natomiast 34-letniemu Łukaszowi Sz. zarzucono posiadanie narkotyków.
Konsekwencje zawodowe dla policjantów są poważne. Obaj zostali tymczasowo zawieszeni w obowiązkach, co przekłada się na cofnięcie ich legitymacji policyjnych oraz broni służbowej. Dodatkowo, zgodnie z procedurą obowiązującą w przypadku zawieszenia funkcjonariusza, otrzymują oni tylko połowę swojego wynagrodzenia.