13 września 2013 roku, tragedia rozegrała się na drodze nieopodal Brodnicy. Rodzina ze Stasiaków, powracająca do domu z Torunia, niespodziewanie straciła członków swojej rodziny w starcie drogowym. Do tej smutnej listy należeli Krystyna Stasiak i jej czworo dzieci: Ewelina, Weronika, Klaudiusz i Wiktoria. Kierującą 19-letnią kobietą, prowadzącą stary opel była jedna z córek. Tragizm sytuacji potęgowały trudne warunki pogodowe – śliska nawierzchnia i liczne koleiny na drodze.
Ostatnie miejsce spoczynku tej nieszczęsnej rodziny, na komunalnym cmentarzu w Brodnicy, nigdy nie jest opuszczone. Przez lata, świece zapalają tam zarówno bliscy, jak i obcy, oddając hołd tragicznie zmarłym. Przechodnie często zatrzymują się przy tym grobie, nawet jeśli odwiedzają cmentarz po raz pierwszy. Na nagrobku widnieje pięć zdjęć – portrety matki i jej dzieci. Zaskoczone dziecko często pyta swoich rodziców „Dlaczego oni wszyscy nie żyją?” Rodzice tłumaczą wtedy, starając się złagodzić bolesność tej historii. Mimo upływu lat, pamięć o tej tragedii pozostaje żywa wśród mieszkańców.