Niezwykła historia odznaczająca się szczęśliwym zakończeniem, rozgrywa się w Ogrodzie Zoobotanicznym na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu. Główną bohaterką jest kangurzyca o imieniu Ela, której życie niegdyś wisiało na włosku. Dzięki troskliwości personelu toruńskiego zoo, dzisiaj cieszy się ona życiem, będąc jednocześnie matką, która niezwykle dba o swoje pierwsze potomstwo.
Kangurzyca Ela i jej historia życia to prawdziwa gratka dla miłośników zwierząt i wzruszających opowieści. Od niedawna z jej torby wychyla się główka młodego kangura, co w normalnych okolicznościach nie byłoby niesamowite. Ale ze względu na przeszłość Eli, jest to wydarzenie naprawdę wyjątkowe.
Aby porozumieć pełną historię Eli, musimy cofnąć się do letnich miesięcy 2020 roku, konkretnie do początków lipca. Właśnie wtedy w zoobotanicznym ogrodzie na Bydgoskim Przedmieściu doszło do smutnego incydentu. Na terenie wybiegu dla kangurów gatunku walabia Benetta, opiekunowie odkryli młode kangury porzucone przez dorosłe osobniki, które nie przejawiały wobec nich żadnego zainteresowania.